Czym kierują się klienci przy wyborze nowego mieszkania? Najczęściej jest to dobra lokalizacja, komunikacja, a także udogodnienia, jak np. windy, czy parking. Jaką rolę zatem odgrywa w procesie sprzedażowym nazwa inwestycji? Jak się okazuje – kluczową? Można powiedzieć, że od dobrej nazwy zaczyna się proces sprzedażowy. Ona zachęca klientów, aby poznać szczegóły inwestycji, wyróżnia ją spośród innych inwestycji. Poniżej prezentujemy 6 wskazówek do dobrej nazwy inwestycji deweloperskiej.
Po co? Aby było łatwo ją zapamiętać, wymówić i zapisać. Będzie ona używana codziennie – najpierw przez sprzedawców, później przez samych mieszkańców (np. do adresowania przesyłek). Zawiłe nazwy trudniej znaleźć w sieci. Przykładami krótkich nazw inwestycji deweloperskich są: Stacja Praga, Bemo Park, Grunwald2.
Nazwa powinna nawiązywać – do czego? Lokalizacji, szczegółów budynków, okolicy. Łatwiej będzie wówczas skojarzyć inwestycję np. z dzielnicą, ulicą, co wpłynie na jej wyszukanie. Jeśli w nazwie pojawi się połączenie z parkiem, lasem, czy innymi elementami krajobrazu lub przyrody, przy okazji pokaże najważniejsze atuty inwestycji. Dobrze też, jeśli nazwa inwestycji nawiązuje do regionu, kultury, czy elementów zakorzenionych w tradycji i świadomości mieszkańców. Dobrymi przykładami są: Nove Stare Włochy, czy Warszawski Świt.
Trendy ekologiczne są coraz częściej widoczne – także w inwestycjach deweloperskich. To zachęci, coraz bardziej świadomych w kwestii ekologii, młodych ludzi do zainteresowania się inwestycją. To temat, który jest popularny i budzi zwykle pozytywne emocje. Nazwy wpisujące się w ten trend to np. Eko Falenty, czy Między Kwiatami.
Nazwa inwestycji może być oparta na obcojęzycznych wyrazach. Taka nazwa wydaje się bardziej prestiżowa i nowoczesna w odbiorze. Jednak tutaj trzeba także uważać i rozważnie dobierać wyrazy, by uniknąć pretensjonalności, przesadności i sztuczności.
Jeśli już nazwa została wymyślona, ważne jest, aby zarezerwować odpowiednią domenę w internecie. Istotne, by w adresie strony internetowej nie było zbędnych znaków (myślników czy cyfr), na końcu było .pl, oraz nazwa domeny składała się dokładnie z takich samych wyrazów.
Tutaj najlepiej sprawdza się burza mózgów. Im więcej osób, tym lepiej – każdy ma swoje spojrzenie na nazwę. Account będzie patrzył pod kątem sprzedażowym, graphic designer – pod kątem formy graficznej, copywriter – pod kątem potencjału nazwy w tworzeniu treści. Idąc dalej – im więcej pomysłów, tym lepiej. Mając pulę gotowych nazw inwestycji, można zwrócić się do osoby trzeciej, która oceni ich jakość, ponieważ zwróci ona uwagę na aspekty nazwy, na które wcześniej nikt nie mógł zwrócić uwagi.
Aby zatem zainteresować potencjalnych klientów do zapoznania się z ofertą inwestycji deweloperskiej, powinna ona być krótka, łatwa do zapamiętania i wpadająca w ucho. Najlepiej jednak oddać sprawę namingu inwestycji deweloperskiej w ręce specjalistów. Wówczas można być pewnym, że nazwa przez nich stworzona przyciągnie uwagę potencjalnego klienta i zapadnie mu w pamięci, zwiększając tym samym szansę na sprzedaż.